Bo milosc to znaczy
odwazyc sie kochac,
poswiecic swoje mysli
drugiej osobie,
oddac sie bez reszty,
trwac przy niej w najgorszych chwilach,
umiec zarowno
smiac sie z nia i plakac,
to znaczy dotykac slowami
a mowic czynami,
milosc to wieczne uswiadamianie sobie
jak bardzo potrzebna
nam jest ta druga osoba,
przez milosc poznajemy samych siebie,
dbajac o te uczucie,
dajac bespieczenstwo snom
wszystkimi zmyslami
I choc czasem cierpimy
z jej powodu
to znaczy ze jednak kochamy,
a cierpienie
to zwykla reakcja
na brak szczescia i obojetnosc
na przepiekne uczucie
jakim jest radosc
-
z powodu bycia RAZEM...