Dopiłaś swoją kawę do końca. A ja w tym czasie zamówiłem coś do jedzenia. Przysiadłem się obok Ciebie moja znana mi nieznajoma i obserwowałem Twój śmiech. A radio w lokalu grało cichuśko zakończyły się wieczorne wiadomości i pogoda. Czekaliśmy na pewną audycję. W pewnym momencie wszedł facet wysoki z lokowanymi włosami. Natomiast Ty wstałaś podeszłaś naprzeciw mnie. Pomyślałem z uśmiechem na twarzy:
„ Rozpoznała mnie, poznała na pewno.”
Lecz nic z tego nie zwróciłaś na mnie uwagi. Podszedł do Ciebie ten z lokami na głowie. Uśmiech Twój rozpromienił po całej sali i wyszliście razem trzymając się za dłonie przez zaplecze. Audycja w radiu się zatrzymała barmanka za baru krzyknęła…Pi pi pi pi. Obudziłem się wyszykowałem i poszedłem do pracy.