Autor
mariieo
I od samego początku szukałeś swojego miejsca. Kiedy opuściłeś łono twojej matki. Brak ciepła bliskości. Bezpieczeństwo nie przychodzi już tak łatwo. Kiedy mimowolnie zastanawiałeś się gdzie twoje miejsce na ziemi. Twoja dusza jest rozdzielona na pół,Bo część oddałeś swojej matce. ~Autorskie1 zeszyt
I od samego początku szukałeś swojego miejsca. Kiedy opuściłeś łono twojej matki. Brak ciepła bliskości. Bezpieczeństwo nie przychodzi już tak łatwo. Kiedy mimowolnie zastanawiałeś się gdzie twoje miejsce na ziemi. Twoja dusza jest rozdzielona na pół,Bo część oddałeś swojej matce. ~Autorskie
~~OczyTak piękne, wyrażają wszystko.Nie musisz nic mówić, ja wiem wszystkoGdy patrzę w twoje duże, szklane oczy.One mówią mi więcej niż potrafić wyjawić w słowach. Nie otwieraj twoich pełnych, wiśniowych ust. Nie chce słuchać, chce oglądać. Chce, żebyś odbijał się w moich szklanych oczach.Żebyś mógł zauważyć to co ja widzę. Jak ranisz, by sam przetrwać.Jak krzywdzisz, by żyć lepiej.Jak żyjesz i jak umieraszA wszystko w twoich szklanych oczach.~Autorskie1 zeszyt
~~OczyTak piękne, wyrażają wszystko.Nie musisz nic mówić, ja wiem wszystkoGdy patrzę w twoje duże, szklane oczy.One mówią mi więcej niż potrafić wyjawić w słowach. Nie otwieraj twoich pełnych, wiśniowych ust. Nie chce słuchać, chce oglądać. Chce, żebyś odbijał się w moich szklanych oczach.Żebyś mógł zauważyć to co ja widzę. Jak ranisz, by sam przetrwać.Jak krzywdzisz, by żyć lepiej.Jak żyjesz i jak umieraszA wszystko w twoich szklanych oczach.~Autorskie
I starasz się zostawić to za sobą,zostawić to co czułeśKażdego dniaPatrząc w lustro,odbijając się w witrynach,odbijając się w każdym skrawku innego ciałaBoisz się, że to wróci,że zawsze z tobą będzie.Nie zapomnisz,bo ty nie zapominasz.Chcesz pamiętać,żeby nie popełniać tych samych błędówAle i tak je popełniasz.Używasz swojego głosu, by ukoić,by ukoić twój ból.Robisz to tak, jak cię nauczyli.Nie tak jak byś chciał.~Autorskie11 zeszyt
I starasz się zostawić to za sobą,zostawić to co czułeśKażdego dniaPatrząc w lustro,odbijając się w witrynach,odbijając się w każdym skrawku innego ciałaBoisz się, że to wróci,że zawsze z tobą będzie.Nie zapomnisz,bo ty nie zapominasz.Chcesz pamiętać,żeby nie popełniać tych samych błędówAle i tak je popełniasz.Używasz swojego głosu, by ukoić,by ukoić twój ból.Robisz to tak, jak cię nauczyli.Nie tak jak byś chciał.~Autorskie