Wiedziała o niej tylko tyle , że zaliczała Anioły do królestwa zwierząt ... Jednak nie żyła tak jak pragnęła . Wiedziała również , że każdej nocy przeżywa syndrom włochatej łapy wciągającej ją pod łóżko . A miała przecież 14 lat .. usilnie wierzyła w Świętego Mikołaja i śpiewała gdy była sama w domu , bojąc się tej ciszy . Gdy jej miś się zgubił nie spała całą noc .. Jedząc ptysia zawsze brudziła sobie całą buźkę . Nosiła koraliki , trampki . Zawsze czymś zajęta . Milion rzeczy w rękach ciągle tylko słyszała swoje imię .. Była raczej typem samotniczki , którą otaczało zbyt wiele znajomych ..
Gdy coś się stało wsiadała w autobus do Warszawy , mówiąc mamie , że idzie do szkoły . Uwielbiała te miasto . Tak łatwo było się w nim zgubić i jednocześnie tak trudno . Gdy była mała kłóciła się , że zupę można jeść również widelcem . Oddałaby życie ratując przyjaciół . Sprawiała uśmiech na ludzkich twarzach , lecz sama często płakała . Rezygnowała ze swych marzeń dla spełnienia czyichś . Była słaba . Bez wątpienia . Mówiono do niej często `Julia Silna ` .. Była dziwna . Czasem marzła na balkonie tylko po to by zmienić kolor ust na fioletowy . Dokarmiała osiedlowe zwierzęta sama nic nie jedząc .. Ale mimo wszystko była złą osobą ...
Tylko tyle wiedziała o sobie ...