uśmiech jak najbardziej popieram, nieraz działa, ale to tez w okreslonych warunkach, zalezy na jaki grunt padnie, bo można uśmiechnąć się do kogoś, a ten któs pomyśli, że jesteśmy nienormalnie, bo przecież on nas nie zna! też uwielbia się użalać nad sobą, ale odkąd zobaczyłam, że to nic nie daje, zaczęłam walczyć, wlaczyć o siebie i Tobie też tego życzę, żebyś odnalazł radośc w małych rzeczach, to naprawdę nie jest trudne! pozdr:)
W sumie racja. To logiczne, że każdy niejednokrotnie kogoś omamiał, powiedział coś, niekoniecznie szczerego. Ludzie kłamią, aby sobie pomóc. Tylko, że musimy też pomyśleć o innych. Niewątpliwie w niektórych wypadkach jest to niezbędny "zabieg". Wiem, że może to zabrzmieć dość komicznie, ale wydaje mi się, że każdy człowiek powinien wiedzieć, kiedy może skłamać, a kiedy nie, mieć jakieś zahamowania. To przecież może zranić drugą osobę.