Kopiąc dołki w piaskownicy myśleliśmy że dokopiemy się do Chin, huśtając się chcieliśmy dotknąć nieba, uciekaliśmy przed spadajacymi gwiazdami myśląc że zlecą na nas, bawiliśmy się w 'kocha, nie kocha' i byliśmy zdolni wyrwać wszystkie kwiaty na łące tylko po to aby wyszło że ktoś nas kocha.
Dziś jesteśmy dorośli, już nie próbujemy dokopać się do Chin, zapomnieliśmy o niebie, nie uciekamy przed śmiercią i nie wierzymy że kwiatki przepowiedzą miłość.
Tak strasznie chcieliśmy być dorośli, że utraciliśmy to co było najpiękniejsze. Chiny, niebo i kwiaty już nie wrócą.