Wstaję rano, zbieram z podłogi rozrzucone kawałki siebie. Patrzę w lustro i - jak każdego dnia - dziwię się, że to ja. Przecież w środku jest wciąż ta dziewczyna z głową w chmurach. Chyba jej już nie słyszę... Wkładam maskę damradęwszystkook I idę walczyć z kolejnym dniem.
Nie zawsze walka jest najlepszym rozwiązaniem. Wbrew powszechnej i popularnej opinii. Jeśli tam wewnątrz to ciągle Ty, porozmawiaj ze sobą. To dobry początek.