Dokąd tak pędzisz Dziewczyno o hebanowych włosach? Wiecznie w drodze Wciąż w pośpiechu Jak młoda lwica goniąca zdobycz Czy kiedyś się zatrzymasz? Obejmiesz ramionami jak opończą samą siebie? Pozwolisz odetchnąć strudzonemu ciału? Z sercem na dłoni służysz ludziom i Bogu Gotowa podarować cierpiącym choć skrawek Nieba Lecz czasem lęk wyziera z Twego spojrzenia Paraliżuje ruchy I więzi głos A wnętrze domaga się opieki i spokoju Drżąc jak delikatne skrzydła ważki Pod nawet delikatnym muśnięciem wiatru Nie oddawaj wszystkiego innym Dziewczyno o hebanowych włosach Spójrz w głąb siebie Samarytanko A znajdziesz siłę, by słowa ”Ja jestem najważniejsza” Potoczyły się gładko z Twych ust Przypominając drogocenne perły Wówczas ciało, dusza i serce Znajdą ukojenie.