Święta… czas radości, rodzinnych spotkań, zabawy i uśmiechu. Wszystko w tak bajecznej atmosferze, zapachu pieczonych ciast i gotowanych smakołyków, od których ugina się stół przy którym przyjdzie nam zasiadać w raz z rodziną. Jakże sielankowy obrazek, prawda? Pełnia szczęścia… ale nie dla każdego.
Jestem chyba jednym z tych przypadków, dla których święta, nie ważne jakie, są najgorszymi dniami w roku. Czy mówimy o Bożym Narodzeniu, Wielkanocy czy innych, tych radosnych, porach. Dla mnie to czas kiedy uświadamiam sobie ile tak naprawdę straciłem. Jaką pustkę czuje w sercu i myślach. Jak bardzo brakuje mi pewnych osób… I jak bardzo muszę ukrywać swój ból za sztucznie wykreowanym uśmiechem. Bo nie mam komu nawet o tym powiedzieć. Bo nikt nie jest tak blisko, by moc poznać moje sekrety, myśli, emocje.
Ten wpis powinien trafić do pamiętnika lub na bloga… nie mogę się z tym nie zgodzić. Jednak… wstawiam go tutaj z nadzieją, że ktoś go przeczyta. Ten ktoś…
Noc siostrą, ale czasami bywa nieprzyjemna. To właśnie ona sprawia, że w głowie pojawiają się myśli. Tak ich wiele, tak chaotyczne, a mimo wszystko tak bliskie tego jednego wątku. Czas jednak zakończyć ten mały słowotok. Dobranoc…