Uśmiechniętych kobiet coraz mniej bo i mężczyzn skłonnych do poświęceń jakby mniej...Zresztą nie lubię słowa "poświęcenie", bo poświęcenie to jakby wymuszone dobro...chodzi po prostu o wzajemny szacunek, oddanie, życzliwość...szkoda tylko, że egoistów coraz więcej i częściej słychać JA niż MY...