Twórczość, Syla

Odkąd odszedłeś, pusto w domu
Nawet uśmiechnąć się nie ma nikomu
Serce rozsadza ból, żałość i smutek
A ty nam nie idziesz już na ratunek
Nic nie opisze co przeżywaliśmy
A to wszystko dlatego, że tak bardzo Cię kochaliśmy
Pomóż nam, gdy widzisz że zło się dzieje
daj chociaż nadzieję
że boleć tak bardzo przestanie
Miłość, pamięć, wspomnienia
tego nikt nam nie odbierze
nawet ty Boże
My najbliżsi pragniemy mieć cię tu znów
blisko ciągle
i zadajemy Tobie Boże pytanie
dlaczego on musiał od nas odejść?
zamknąć oczy na zawsze, tak spokojnie..

Po tym jak się dowiedziała od niego, że ją zdradził. Wyłączyła telefon, wyjęła kartę i bez żadnej odpowiedzi próbowała żyć bez niego. Po jego kilkudziesięciu namowach spotkała się z nim. Po kilkuminutowym spojrzeniu w jego oczy, ze łzami powiedziała: - Posłuchaj, nie dzwoń ani nie pisz. Bo to jest bez sensu.. Najbardziej żałuję tego że się tak do ciebie przyzwyczaiłam, tak bardzo, najbardziej, jak nigdy przedtem. Ale trudno było się nie przyzwyczaić gdy każdego dnia wpajałeś mi że jestem jedyną kobietą w twoim życiu i że chcesz spędzić ze mną resztę swojego życia. Ale to mój błąd, że byłam taka naiwna. Nie mogę ci wybaczyć, bo obojętnie gdzie będzie i co będziesz robił będę myślała że jesteś tam z innymi kobietami i że po raz kolejny mnie zdradzisz. Nie będę mogła z tobą po prostu leżeć na kanapie tak jak to robiliśmy do niedawna, bo czując twój zapach i ciepło twojego ciała będę myślała o tym, że dotykałeś inną. Wybacz ale odchodzę... Nie zapomnij o mnie..

Wystarczy ułamek sekundy, jeden nieświadomy błąd by ludzie zmienili o tobie zdanie na całe życie.

Ta podła świadomość beznadziejności podczas porannego przebudzenia, kiedy słońce delikatnie świeci przez moje rolety, które wspólnie wybieraliśmy. nieprzytomnie szukam, dłonią paczki z papierosami po szafce nocnej. Telefonu nawet nie sprawdzam, doskonale wiedząc, że nie dostałam sms'a na dzień dobry.

Lepiej mieć mniejsze cycki, bo zawsze będziesz miała tę niepewność czy zakochał się w tobie czy w twoich kształtach.