Dziękuję za ciepłe słowa, rzeczywiście tak jest, jednak chyba łatwiej jest takiemu człowiekowi pogodzić się ze śmiercią, umiera sam jednak umiera w świadomości, że ktoś go kochał i do końca pozostał z Nim, ale prawdą jest to że człowiek rodzi się sam i sam umiera, to wystarczająca ilości samotności jak na jednego człowieka. Cieszę się, że wiersz się podoba, napisany pod wpływem chwili i impulsu związanego ze śmiercią, jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam