Twórczość, rudy anioł

Egoistycznie patrząc tylko na siebie i własne szczęście zostajesz w końcu sam, z garstką "niby przyjaciół", którzy ciebie i twoje problemy mają głęboko gdzieś.

czuję się tak, jakby zniknęły kolory tęczy. Pozostały tylko biel i czerń. Wokół nich mnóstwo łez, bólu...każdy przechodzień ma ukryty w głębi oczu smutek, zakotwiczony głęboko w sercu. Tak pragnę pomóc, chcę też widzieć kolory i słońce... żałuję, że jestem taka bezradna...

pomimo bólu, tęsknoty i łez zaufałabym jeszcze raz i jeszcze, bo chwile szczęścia zdarzają się tak rzadko... dla nich warto żyć, choć są krótkie, zbyt krótkie....

Został mi po Tobie uschnięty kwiatek w wazonie i fotografia emanująca radością.
Został mi po Tobie ból uciskający serce i żal za straconym szczęściem.
Trzymałeś mnie za rękę mówiąc, że to koniec, patrzyłeś w zielone oczy, z których płynął potok łez. Nie powstrzymałeś go. Strumień ten płynie do dziś, zatapia serce smutkiem. Ono nie umie pływać, w morzu goryczy. Stało się nieczułe od uderzeń ...otępiało...
Żegnałam się w myślach z Tobą już wiele razy, więc po co wracasz,
dlaczego nadal jesteś w sercu. Kiedy znikniesz, rozpłyniesz się jak mgła o poranku, jak pamięć o śnie?
Zachłysnęłam się szczęściem, zbyt łapczywa, za dużo chciałam na raz, teraz bez
grama dawki radości. Wyleczę się kiedyś, wyjdę z uzależnienia od Ciebie.
Wiem, że w końcu znikniesz i przestanie boleć. Wybaczę, ale nie zapomnę.
A wtedy Ty wrócisz i poprosisz o serce raz jeszcze....

Od dziś nie płaczę, że coś się skończyło, ale cieszę się, że się przytrafiło. I za to dziękuję Bogu, bo choć żal, to cieszę się tą odrobiną szczęścia, które otrzymałam. Bo wiem co to znaczy kochać. Usiądzie sobie to uczucie na dnie serduszka, nie zniknie, ale poczeka na nowe. A potem odejdzie. Bo serce nie może być puste...
Choć przyjdą kiedyś nowe rytmy serca, a stara miłość odejdzie,
ten kawałek serca raz oddany nigdy nie wróci.
...Żegnaj...

_________________
M.