Jesteśmy jak dwa światy
Każdo jest inne.
Ja nie rozumiem ciebie, a ty mnie.
To, że mogliśmy się nazwać razem,
Jednym, wielkim nieporozumieniem było.
Ja - byłam inna,
Ty - byłeś inny.
Zero wspólnych cech.
Z każdą sekundą, minutą, godziną, dobą, dniem, tygodniem i miesiącem oddalaliśmy się od siebie.
Razem, a jednak osobno.
Wszystko było na niby.
Przestałeś się odzywać i dawać znak życia.
Zamyślałam się co zrobiłam nie tak,
W czym zawiniłam.
Co stało się nie tak.
Teraz mogę ze spokojem powiedzieć
- Żegnaj kochany na zawsze.