Twórczość, Omikron

Źli jesteśmy tylko na tyle na ile sobie pozwolimy.
To wcale nie znaczy, że źli jesteśmy w ogóle.
Czasami negatywne emocje biorą górę, ale to jest
częścią bycia człowiekiem i nikt tego nie zmieni.
Pozostaje nam tylko wierzyć, że rozum i wola są
silniejsze niż te emocje.

Niektórzy mówią, że na tym świecie miłość kończy się zanim się zacznie. Zawsze wtedy pytam; dałeś/aś jej, chociaż szanse, by się zaczęła? Wiesz bez tego to raczej nie da rady. Ludzie boją się miłości, boją się kochać, pół życia czekają na cud nie dając mu nawet szansy.

Dlaczego tak trudno jest kochać?
Poprostu kochać, nie oceniając
zagłębić się w tym bez reszty.
To tak jak by prawdziwa miłość nie istniała.

Nie do rymu nie do taktu
wsadź se palce do kontaktu,
A w kontakcie było spięcie
i znalazło Ci zajęcie.
Wygibasy, wygibasy tak jak
dzikie papułasy,
Ręka noga mózg na ścianie
kiedy mnie odłączysz Panie?
Bym mógł spocząć w pudełeczku,
zimnym ciemnym mym grobeczku.

Jeżeli chcesz być ze mną tylko dlatego, bo wydaje Ci się, że jestem koniem na polu z pługiem w zetawie gratis, wołem roboczym który będzie Cię utrzymywał i spokojnie patrzył jak marnujesz moje pieniądze, to wybacz materialistą nie jestem, ale nie pozwolę się zajeździć.

Urodziłem się na tym kawałku skały. Tu żyję i tu mieszkam, ale nie rozumiem tego świata i jego mieszkańców, choć nadal próbuje. Oni nie chcą też zrozumieć mnie. To jest tak jak by Bóg w swojej nieskończonej mądrości postanowił zrobić mi dowcip i wysłał mnie na tą planetę "bólu i łez".

Przychodzą do mnie ludzie, by zawierzać mi swoje problemy. Słucham ich, doradzam i podtrzymuje na duchu, uśmiechem, dobrym słowem, żartem. Ale jak ja potrzebuje tego z ich strony to nagle wszystcy się odemnie odwracają. Dlaczego ?

Zawsze mówiłem, że nie kocha się za coś tylko kogoś.
Więc dlaczego One z uporem maniaka chcą być kochane
za coś, a nie po prostu być kochane?

Nieśmiałość jest gorsza od śmiertelnej choroby.
Od choroby umiera sie raz i jest to wybawieniem
dla udręczonej duszy. Od nieśmiałości umiera się
setki razy, a taka śmierć niedy nie przynosi
upragnionego pokoju, a wyrywa kawałki duszy,
jak sęp Prometeuszowi wątrobę.

Nie ma to jak niczym nieuzasadniona agresja.
Na początku przynosi nawet ulgę, ale później
zostaje Ci cierpki posmak goryczy i świadomość, że można było inaczej.

Co raz częściej człowiek będzie musiał tłumaczyć się przez całe życie, bo ludzie boją się lub nie chcą zrozumieć... i stanęli oni u niezmiennego kresu, apogeum tej cywilizacji.