Często tak jest, że przed wyznaniem wydaje się ono niemożliwie trudne i zupełnie nieopłacalne. A gdy już się ten zatajony fakt wyzna, nawet w najgorszych scenariuszach i tak towarzyszy ulga, że przynajmniej postąpiło się zgodnie z samym sobą. Może Twoja sytuacja też taka jest. Może. Pozdrawiam.
wojtek.p ale w dużo takich przypadkach też zdarza się, że ludzie przez Internet zauroczą się właśnie sobą, swoim charakterem, sposobem bycia etc.. a potem kiedy przychodzi moment spotkania to są rozczarowani i rozżaleni, bo nie tak wyobrażali sobie tą osobę, więc tak nie do końca dobrze z tym Internetem. ps. Swoją drogą tracimy ludzi nie tylko tych mniej urokliwych, ale tracimy również tych mądrych, przystojnych, pięknych, ładnych i głupich.. nie ma reguły. Poza tym jak możemy stracić tych wartościowych ludzi jak ich nie mamy ? ;)