No wiesz zależy jeszcze czy coś robisz w tym kierunku... dobrze wyzbyłeś się reakcji na opinie ale samo to nie wystarczy... trzeba działać w tym kierunku aby osiagnać cel...
jakie groźby jakie wyzwiska kurde człowieku skąd ty sie urwałeś... ja nie moge nie bede marnował czasu na kłutnie sie z Tobą bo to jest zbędne... widzę ze masz jakiś wstręt do mnie skoro wymyślasz sobie takie rzeczy... ale to juz twój wybór nie pozostaje mi nic innego jak życzyć ci miłego dnia... powodzenia w dążeniu....
Wiem o co ci chodzi bo wile razy też takie cos przezyłem... Myśle że nawet jak są tacy niewdzięczni to chyba nie powinno nas to rozpraszać w swoim działaniu jeśli to naprawde dobrzy ludzie...
Ostatnie moje pół roku, ułyneło bardzo "depresyjnie". Strata kolegów, odwrócenie się rodziny, odbicie dziewczyny od jedynego pseudo przyjaciela, odeszłem z pracy.Zacząłem pić (nie mówie o innych używkach) myślałem - nie może być gorzej, gdy dowiedziałem się, że mam raka... Wierzę, że istnieje Bóg lecz nie w ludzi w miłość w przyjażń...co to w ogóle takiego?? Zebrać do kupy się nie moge Co dzień zadaje sobie pytanie Dlaczego nie od dzisiaj!? zaczne żyć Ale po co!! Nie wiem dlaczego wam tu to wszystko piszę...chyba dlatego, że nie mam do kogo juz?? eh...
Ach Wiola... zawsze jestem po Tobie.. i po raz kolejny muszę się z Toba zgodzić;) Ważne jest to, że ofiarowujesz swój czas i i swoje zainteresowanie, ważne jest to, że jesteś!! pozdrawiam