Samotność, przerażające słowo. Jednocześnie w swym znaczeniu ma tak wiele spokoju, ciszy, kojącego poranka. Daje ból, którego nie sposób opisać. Ból odczuć, które chowałam, odrzucałam, broniłam się. Jak opisać samotność, która jest bólem, cierpieniem, podciętymi skrzydłami, niezrozumieniem, odrzuceniem, pustką, rozczarowaniem, tęsknotą? Paletą barw? Numeracją, skalą od do?
Samotność, moja samotność.
Nikogo do niej nie zaproszę.