Wolę założyć coś wygodnego i zdobywać kolejne szczyty niż godzinami siedzieć przed lustrem i szykować się na kolejny bal. Zbudować statek. Wypłynąć na szerokie morza, poznać dziki, nieznany świat. Znosić swoje żale, złości humory. Ale razem, na przekór złośliwością ku realizacji marzeń. Bo choć życie nie raz rzuca kłody pod nogi nauczmy się walki o nasze szczęście.
Są tacy, którzy marnotrawią czas na patrzenie w lustro jak zła królowa, pytająca lustereczko kto jest najpiękniejszy. Czas nie stoi w miejscu, trzeba go wykorzystać i żyć , iść do przodu nie poddając się przeciwnościom i mrzonkom o niczym. Ciekawa myśl. Pozdrawiam serdecznie :)
Ale nadejdzie dzień, gdy jedyną osobą która z taki człowiekiem zostanie będzie pomarszczona pani siedząca w tafli lustra.. Nawet puder nie zakryje smutku na jej twarzy. Szkoda mi takich ludzi, ale niestety w tych czasach jest ich coraz więcej .
nareszcie ktoś mnie rozumie. hmm;D no wiesz, test nowego pudru, tuszu, cieni etc. No i wspomnienia idealnej twarzy jeszcze bez zmarszczek. Może i jestem wredna w tym momencie ale żal mi ludzi tak podchodzących do życia.. :)
Oczywiście . ;d Bo może nastać dzień gdy nie zostanie nam nic, a wspomnień nikt nie jest wstanie nam odebrać . ;) A jakie wspomnienia można mieć gdy siedzi się przed lustrem całe życie ?