Ale każde zabójstwo ciągnie za sobą wyrzuty sumienia, prędzej czy puzniej wspomnienia powrócą, a "nowa" osobowość polegnie pod ciężarem starej. Jedynym wyjściem jest pogodzenie się z własnymi doświadczeniami.
"Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego." (Mt. 5,20) ;)