Docenia się to, czego nie można mieć albo co się straciło. Chyba głównie dlatego, że resztę obrazu uzupełnia iluzja którą człowiek sam, na własne potrzeby, sobie wymyślił. Tak samo z facetami; kochamy drani bo tylko oni mogliby być "miłymi chłopcami". Po co kochać "miłego chłopca" jeśli nie można go "dopełnić" własnymi wymysłami? ...