Coś jest nie tak, coś co budzi mój strach, Coś jest nie tak, coś co mówi mi skacz, Coś jest nie tak, coś co woła mnie od lat, Coś coś jest nie tak, coś co mówi mi skacz, 0:21 Magik też posłuchał i skoczył, niestety w przepaść, Nie dosięgnął przeznaczonych mu odgórnie gwiazd. Może jednak w innym świecie, w niezbyt żywym towarzystwie Teraz patrzy z góry z pogardą o tak, patrzy jak Wielu na krawędzi, patrzą w górę i myślą, zadają pytania, Czy to miało być tak, czy to przeznaczenie, czy własne starania. Doprowadziły tu, na granicę, wyznaczoną linią, stricte krok odważny, taki mały, a jak znaczący dla przyszłości, Pytanie czy warty, czy czegoś za sobą czasem nie zostawiamy. Może zmienić coś wystarczy, może na coś nie zważamy. Mamy wielu ludzi wokoło, pytanie czy odpowiednich, Chyba wielu nas zawiodło, lecz my chcieliśmy zapomnieć o nich. O tych wszystkich wspólnych chwilach, które szybkim ciosem Zostały rozłączone, niekiedy tylko jednym słowem. Teraz patrzysz z góry na dół, z dołu do góry, myślisz sobie.. Jestem tu, zaraz może mnie nie być. Panie pomóż mi wybrać drogę.
Coś jest nie tak, coś co budzi mój strach, Coś jest nie tak, coś co mówi mi skacz, Coś jest nie tak, coś co woła mnie od lat, Coś coś jest nie tak, coś co mówi mi skacz,