Autor
Martini2726
Moi drodzy, ponieważ słowo pisane nie przychodzi mi ostatnimi laty zbyt łatwo, spróbowaliśmy z Trumanem pójść w podcasty. Jeśli ktoś chce poznać nas, nasze poglądy i zwykłych-niezwykłych ludzi, zapraszamy na nasz kanał. To pierwszy, nieidealny luźniejszy odcinek, w następnych usłyszycie np. pewną przesympatyczną Panią, która przedstawi nam zmiany zachodzące w kraju i społeczeństwie przez ostatnie 90 lat. https://open.spotify.com/show/7lnB0c6HQdTaZoAEsUPrni?si=0SNWzKW2RPy7MvnSJlJDgw&utm_source=copy-link&dl_branch=1 PS: Nie wiedziałam, że Kamil widnieje obecnie na cytatach pod swoim nazwiskiem - Kamil Borkowski.412 opinii
Moi drodzy, ponieważ słowo pisane nie przychodzi mi ostatnimi laty zbyt łatwo, spróbowaliśmy z Trumanem pójść w podcasty.
Jeśli ktoś chce poznać nas, nasze poglądy i zwykłych-niezwykłych ludzi, zapraszamy na nasz kanał.
To pierwszy, nieidealny luźniejszy odcinek, w następnych usłyszycie np. pewną przesympatyczną Panią, która przedstawi nam zmiany zachodzące w kraju i społeczeństwie przez ostatnie 90 lat.
https://open.spotify.com/show/7lnB0c6HQdTaZoAEsUPrni?si=0SNWzKW2RPy7MvnSJlJDgw&utm_source=copy-link&dl_branch=1
PS: Nie wiedziałam, że Kamil widnieje obecnie na cytatach pod swoim nazwiskiem - Kamil Borkowski.
6 July 2021, 14:37
Wychowałem się słuchając radia, Kamil mówisz lepiej niż większość w państwowym radiu, świetna, ciepła barwa głosu, bardzo wyraźnie, dykcja i tempo jak u zawodowca, chyba, że nie jesteś amatorem - nie wiem
Reklama
Wsparcie na Patronite
NiezastąpionaNigdy nie potrafiłam docenićDoceniam ale zawsze wiem lepiejChroniłaś przed szafkamiGdy kolejną ciskał przez drzwiPrzyjmowałaś ciosy wymierzone innymNauczyłaś się walczyćRaz za razem patrzyłaśJak człowiek któremu zawierzyłaś życieRozdrabniał je wydawał i niszczyłA dla nasZawsze byłaś całym światemMatką przyjaciółką ojcemNauczyłaś pisać liczyć i czytaćZanim postawiłam pierwszy krok w szkoleMimo tylu przykrych słówZawsze jesteśIm starsza jestem tym lepiej rozumiemNie mnie oceniaćJestem dumna Gdy tylko przeglądam wspomnieniaWidzę troskę i wsparciePoświęcenia i ciągłe staraniaWidzę CiebiePełną zalet i wadI jestem dumnaŻe mam taką mamęKażdy włos Każda bliznaKażda zmarszczkaKochające oczyOtwarte ramionaZgrabne łydkiKażda z Twoich cech Składa się na obrazKobiety piękniejszej od innychKobiety najbardziej przez nas kochanej
Nigdy nie potrafiłam docenićDoceniam ale zawsze wiem lepiej
Chroniłaś przed szafkamiGdy kolejną ciskał przez drzwiPrzyjmowałaś ciosy wymierzone innymNauczyłaś się walczyć
Raz za razem patrzyłaśJak człowiek któremu zawierzyłaś życieRozdrabniał je wydawał i niszczył
A dla nasZawsze byłaś całym światemMatką przyjaciółką ojcemNauczyłaś pisać liczyć i czytaćZanim postawiłam pierwszy krok w szkole
Mimo tylu przykrych słówZawsze jesteś
Im starsza jestem tym lepiej rozumiemNie mnie oceniać
Jestem dumna Gdy tylko przeglądam wspomnieniaWidzę troskę i wsparciePoświęcenia i ciągłe staraniaWidzę CiebiePełną zalet i wadI jestem dumnaŻe mam taką mamę
Każdy włos Każda bliznaKażda zmarszczkaKochające oczyOtwarte ramionaZgrabne łydkiKażda z Twoich cech Składa się na obrazKobiety piękniejszej od innychKobiety najbardziej przez nas kochanej
Tylko jaMelodie przez ptaki ćwierkane,Głos nimfy przeplatany między liściamiI moje myśli pięknie zdobione...Słucham zaczarowana koncertu,Którego nie dane mi zagrać.Kolejne słowo skreślone,A myśli pędzą.Pędzą jak szaloneBiegiem przez wzgórza,Mijam to samo drzewo,Kolejny raz.Pies merdając ogonem,Odprowadza mnie do rozstajów...Oglądam się, by spojrzeć dziś ostatni raz.Tylko ja widzę to wszystko,Niezależnie, które słowo wybiorę.81 opinia i 1 zeszyt
Melodie przez ptaki ćwierkane,Głos nimfy przeplatany między liściamiI moje myśli pięknie zdobione...
Słucham zaczarowana koncertu,Którego nie dane mi zagrać.
Kolejne słowo skreślone,A myśli pędzą.Pędzą jak szalone
Biegiem przez wzgórza,Mijam to samo drzewo,Kolejny raz.
Pies merdając ogonem,Odprowadza mnie do rozstajów...
Oglądam się, by spojrzeć dziś ostatni raz.Tylko ja widzę to wszystko,Niezależnie, które słowo wybiorę.
16 May 2021, 21:16
A o co chodzi ?
Gorycz cudzych wyborówNadejdzie ten momentKlepsydra uprzedzi lepszy czasZniszczyłeś wszystkoWięcej niż należało do CiebieWciąż mam nadzieję że zdążęWybaczyć i spojrzeć Ci w twarzStworzyć Ci lepsze chwileO których zawsze marzyłamKlepsydra uprzedzi zrozumienieŚcieżki przez Ciebie obranejMiałeś wszystko do szczęścia potrzebneMiałeś nasTyle goryczy przelanejTyle jej zabrał już czasChociaż nie chce Ciebie światWciąż kocham Ciebie z dawnych latRaz za razem zadajesz ciosMiażdżąc wiarę i starania8
Nadejdzie ten momentKlepsydra uprzedzi lepszy czas
Zniszczyłeś wszystkoWięcej niż należało do Ciebie
Wciąż mam nadzieję że zdążęWybaczyć i spojrzeć Ci w twarz
Stworzyć Ci lepsze chwileO których zawsze marzyłam
Klepsydra uprzedzi zrozumienieŚcieżki przez Ciebie obranej
Miałeś wszystko do szczęścia potrzebneMiałeś nas
Tyle goryczy przelanejTyle jej zabrał już czas
Chociaż nie chce Ciebie światWciąż kocham Ciebie z dawnych lat
Raz za razem zadajesz ciosMiażdżąc wiarę i starania
PożegnanieKości rzuconeNic już nie przywróci tego bóluNie płaczcieNie obwiniajcieTo już nie ważneGdybyście mógli poczuć to co jaBo opisać tego nie potrafięNi czucie ni nie czucieOgarnia mnie spokójSpokój o którym do tej pory mogłem jedynie marzyćSpokój wolny od bóluMojegoWaszegoSpokój wolny od żalu czy goryczyWiem że kochacieTylko to się teraz liczy~ pogrążonym w tęsknocie211 zeszyt
Kości rzuconeNic już nie przywróci tego bóluNie płaczcieNie obwiniajcie
To już nie ważne
Gdybyście mógli poczuć to co jaBo opisać tego nie potrafię
Ni czucie ni nie czucieOgarnia mnie spokójSpokój o którym do tej pory mogłem jedynie marzyć
Spokój wolny od bóluMojegoWaszego
Spokój wolny od żalu czy goryczy
Wiem że kochacieTylko to się teraz liczy
~ pogrążonym w tęsknocie
Na rozstajuKochałeś i kochaszMarzyłeś i marzyszAle coś jest nie takKochasz i odchodziszKażdy oddech oddała Cię od życiaMarzysz i oddalasz marzeniaKażda myśl i pragnienie przynoszą bólDlaczegoDlaczego okrutny los tak Ciebie doświadczaŻyłeś jak każdyKrok po kroku Decyzja za decyzjąBudowałeś i tworzyłeśŻycieTwoje własneTwoich bliskichSkąd się to wzięłoDlaczego TyZa coCo masz myślećCo robićBoliJak powrócićJak od tego uciecBoliJak ulżyć bliskimJak ich pożegnaćBoliCzegokolwiek byś nie zrobiłWszystko wychodzi źleBrzmi źleSłowa zdradliweSłowa bolesneUratujcie mnieNie chcę tego losu19
Kochałeś i kochaszMarzyłeś i marzysz
Ale coś jest nie tak
Kochasz i odchodziszKażdy oddech oddała Cię od życia
Marzysz i oddalasz marzeniaKażda myśl i pragnienie przynoszą ból
DlaczegoDlaczego okrutny los tak Ciebie doświadcza
Żyłeś jak każdyKrok po kroku Decyzja za decyzjąBudowałeś i tworzyłeśŻycieTwoje własneTwoich bliskich
Skąd się to wzięłoDlaczego TyZa co
Co masz myślećCo robićBoli
Jak powrócićJak od tego uciecBoli
Jak ulżyć bliskimJak ich pożegnaćBoli
Czegokolwiek byś nie zrobiłWszystko wychodzi źleBrzmi źle
Słowa zdradliweSłowa bolesne
Uratujcie mnieNie chcę tego losu
Wspomnienie pięknasnują się w oddalimgły zniekształcające obrazjuż nie pamiętam jaka byłaśuśmiech odsłaniający więcej niż powinienserce radością przepełnione także umieszczone musiało być na wierzchutaniecśpiewambitne rozmowy i słabe żartygdzieś w oddali widzę ich ruinystary pałac i komnatyz innych stron zawiewająniegdyś cenne woalepamiętam że byłaśnajwspanialsza istota miłość dla ludzizrozumienie i wsparcieczemu odeszłaśnie zostawiłaś wskazówek ni mapyjak żyć10
snują się w oddalimgły zniekształcające obrazjuż nie pamiętam jaka byłaś
uśmiech odsłaniający więcej niż powinienserce radością przepełnione także umieszczone musiało być na wierzchutaniecśpiewambitne rozmowy i słabe żarty
gdzieś w oddali widzę ich ruinystary pałac i komnatyz innych stron zawiewająniegdyś cenne woale
pamiętam że byłaśnajwspanialsza istota miłość dla ludzizrozumienie i wsparcie
czemu odeszłaś
nie zostawiłaś wskazówek ni mapyjak żyć
NieobecnyNa błękitne oko pada biały puch,Promienie słońca przebijają się przez chmury,Muskając szare włosy.Uśmiechasz się do nas,Pogodnym zerkasz okiem.Nie dosięgną Ciebie już nasze śpiewy,Nie przełamiesz opłatka z rodziną.Choinka stoi w pokoju przybranaNie Twoimi rękoma.To żona nie doczekawszy się Twojego działaniaNa kolejnych gałązkach, niczym kamienie,Wieszała kolejne łzy.Piękny to widok, Wasza choinka,Choć ziejący samotnością i smutkiem.Pozostaje nadzieja, że po drugiej stronieNa gałęziach rozwieszasz miłość,Okalając łańcuchem będącym zapowiedziąWspólnych chwil znów razem spędzonych.255 opinii i 7 zeszytów
Na błękitne oko pada biały puch,Promienie słońca przebijają się przez chmury,Muskając szare włosy.Uśmiechasz się do nas,Pogodnym zerkasz okiem.
Nie dosięgną Ciebie już nasze śpiewy,Nie przełamiesz opłatka z rodziną.Choinka stoi w pokoju przybranaNie Twoimi rękoma.To żona nie doczekawszy się Twojego działaniaNa kolejnych gałązkach, niczym kamienie,Wieszała kolejne łzy.Piękny to widok, Wasza choinka,Choć ziejący samotnością i smutkiem.
Pozostaje nadzieja, że po drugiej stronieNa gałęziach rozwieszasz miłość,Okalając łańcuchem będącym zapowiedziąWspólnych chwil znów razem spędzonych.
27 December 2020, 19:34
Niech się wszystko dobrze poukłada ♡
Zapewnienie miłościChwile mieniące się miliardem drobinek ciepłaNiedostrzegalnych niemalże w zgubnym pędzieRzadkie powroty by jeszcze raz spojrzećW niebieskie oczy srebrem pokryteTak chciałabym jeszcze raz móc zapukaćSpróbować przebić się przez zmącone myśliPlątane latami doświadczeń i błędówBy ponownie posłuchać jego zapewnieńŻe zawsze kocha i zawsze będzieNieidealni wnuczka i dziadekDzieleni wiekiem, brakiem tematówW tych krótkich chwilach zawsze wytrwaleBrnęli pod prąd byle iść razemPrzykro utracić tak nagle możliwośćPozostać z cichym nieosiągalnym pragnieniemZarazem z radością z nadejścia szybkiego podmuchuGaszącego nieuchronne samotność i cierpienieJak wiele emocji jak wiele sprzecznościCzłowiek jest w stanie udźwignąć w bagażuCiężkie chwile utraty wciąż przesuwająGranicę jak ciężkie powinno być brzemię12.11.202092 opinie i 2 zeszyty
Chwile mieniące się miliardem drobinek ciepłaNiedostrzegalnych niemalże w zgubnym pędzieRzadkie powroty by jeszcze raz spojrzećW niebieskie oczy srebrem pokryte
Tak chciałabym jeszcze raz móc zapukaćSpróbować przebić się przez zmącone myśliPlątane latami doświadczeń i błędówBy ponownie posłuchać jego zapewnieńŻe zawsze kocha i zawsze będzie
Nieidealni wnuczka i dziadekDzieleni wiekiem, brakiem tematówW tych krótkich chwilach zawsze wytrwaleBrnęli pod prąd byle iść razem
Przykro utracić tak nagle możliwośćPozostać z cichym nieosiągalnym pragnieniemZarazem z radością z nadejścia szybkiego podmuchuGaszącego nieuchronne samotność i cierpienie
Jak wiele emocji jak wiele sprzecznościCzłowiek jest w stanie udźwignąć w bagażuCiężkie chwile utraty wciąż przesuwająGranicę jak ciężkie powinno być brzemię
12.11.2020
8 December 2020, 15:03
Niestety. :( Ale stwierdziłam, że dziadek zasługiwał na pierwszeństwo. :)
Kształt motylaprzyleciał w posępną nocprzysiadł na skraju łóżkajego szlachetna budowa zachwycaławyobraźnią malowałam mu skrzydłanawet gdy zniknął z zasięgu wzrokuwiedziałam że jest pięknyw promieniach słońca okazał się ćmąćmą która przyniosła tyle koloruw minioną posępną nocuczyniło go to wyjątkowymodlatując zostawił smutek poczucie stratypamięć wymazała jego wyglądzostawiła jedynie te piękne barwyobrazktóry w muzeum wyobraźniwzbudza uczucie przywiązaniamimo że jest już tak nieaktualny4
przyleciał w posępną nocprzysiadł na skraju łóżkajego szlachetna budowa zachwycaławyobraźnią malowałam mu skrzydłanawet gdy zniknął z zasięgu wzrokuwiedziałam że jest piękny
w promieniach słońca okazał się ćmąćmą która przyniosła tyle koloruw minioną posępną nocuczyniło go to wyjątkowym
odlatując zostawił smutek poczucie straty
pamięć wymazała jego wyglądzostawiła jedynie te piękne barwy
obrazktóry w muzeum wyobraźniwzbudza uczucie przywiązaniamimo że jest już tak nieaktualny
Kolory znikają i pustka ożywa, gdy skrzynia skarbów okazuje się być zwykłym, kartonowym pudłem.Co począć, gdy pudło puste?53 opinie
Kolory znikają i pustka ożywa, gdy skrzynia skarbów okazuje się być zwykłym, kartonowym pudłem.
Co począć, gdy pudło puste?
29 March 2019, 10:56
Pustka może ożyć...? Hmm, do czego to doszło ;]
Jeśli kiedyś poświęcisz spojrzenie, wiedz, że byłam najlepszą wersją siebie.4
Jeśli kiedyś poświęcisz spojrzenie, wiedz, że byłam najlepszą wersją siebie.