Przychodzisz, siadasz obok jakbyśmy się znali,
rozmawiamy, śmiejemy się , tak jakbyśmy się nie bali.
Patrzymy na siebie,słychać te miłosne westchnienia,
prócz Ciebie, wokół mnie już nic nie ma.
Spoglądam ukratkiem w twoje śliczne oczy,
nasza rozmowa jak na razie dalej się toczy.
Siedzimy obok siebie trzymając się za ręce,
przy Tobie wiem, że mogę zrobić więcej,
to nie jest tani bajer, mówię prawdę, nie kręcę.
Twój uśmiech promienny jak promienie słońca latem,
sprawia w mym sercu radość, życie przestaje być katem.
Z każdą chwilą zauroczenie w Tobie jest silniejsze,
a natężenie myśli o porażce, stają się mniejsze .