Twórczość, JaJo

Jesteś ty
Jestem ja
Jest i miłość między nami
Nie chciałem jej
Ale wcisnęła się na trzeciego

Mówiłem ci, że odejdę
Ale nie chciałaś wierzyć
Do tej pory nie wierzysz
Ale ja cię przekonam
Odejdę i już
Już więcej mnie nie zobaczysz
Czy się rozpłaczesz? Nie
Będziesz dusić łzy
Będziesz maskować zaskoczenie
Bo taka jesteś
I jeszcze będziesz wszystkim mówiła
Że wrócę, na pewno
Nie daję ci nadziei na to
Ale ty jesteś uparta
I w to nie wierzysz
Tak, taka jesteś

Matko
Powiedz
Czy zrobiłem coś złego?
Matko
Zabiłem człowieka
To był rozkaz
Kazali nam strzelać
I zabiłem go
Czy zrobiłem coś złego?
Dlaczego płaczesz
Przecież żyję
Dlaczego milczysz
Gdy pytam się
Czy zrobiłem coś złego?
To był nasz wróg
Teraz jesteśmy bezpieczni
Ale chcę wiedzieć
Czy zrobiłem coś złego?
Odpowiedz mi matko
Czy dobrze zrobiłem?
Zabiłem człowieka

gdy byłem dzieckiem
lubiłem się bawić
w dorosłych facetów
miałem wąsy
i paliłem cygara
teraz jestem dorosły
mam wąsy
i palę cygara
ale już się nie bawię

Spełniona miłość...
Większość uważa
Że to nuda
Taka miłość
Z dnia na dzień
Z godziny na godzinę
W każdej minucie

Dzisiaj oświadczę się Tobie
Mam pierścionek
Założę go na Twój palec
Później weźmiemy ślub
Będziemy mieć rodzinę
Będziemy rodziną z dziećmi
Później z wnukami
A na koniec umrzemy
I pójdziemy do nieba
Jak Ci się to podoba?

Śpiewam dla ciebie piosenkę
Śpiewam o miłości
O mojej miłości do ciebie
Tak, kocham cię
Jesteś moją miłością
I śpiewam o tobie piosenkę
Jak ci się podoba co robię?
Uśmiechasz się
Lubisz moje piosenki
Cieszysz się, że cię kocham
Chciałabyś coś więcej?
Więcej ode mnie?
Nie, tyle ci wystarczy
Nie muszę być twoim kochankiem
I sprawdzać się w sypialni
Wystarczy ci, że jestem
Że śpiewam dla ciebie
Taka jest nasza miłość

Jest niebiańsko
Tak, to raj
Jestem w nim
Śpiewam
Słuchają mnie
Tak, anioły
Słuchasz mnie ty
Czy jesteś w niebie?
Nie, ale słyszysz mnie
Słyszysz mój śpiew
Jak to możliwe?
Nie wiem
Bóg to wie

Chcesz być szczupła, a jak na złość apetyt Ci dopisuje. Zastanów się, dlaczego tyle jesz? Może chcesz być grubsza? Nie, to odpada, lepiej się czujesz, gdy ważysz mniej. To o co chodzi? Zajadasz stres, z nudów się objadasz, a może po prostu smakuje Ci to, co zjadasz? Nie wiesz. Mam radę; jedz ile chcesz, bylebyś nie przytyła, nawet schudnij trochę, dasz radę? Myślę, że tak. Jedz tyle, ile lubisz zjeść. To jest mniej niż zjadasz faktycznie? Zrób coś z tym, odłóż na później albo od razu się za to zabierz i podziel na mniejsze porcje. Nie udaje Ci się z tym wygrać? To nie walcz z tym dłużej. Zastosuj pakt o nieagresji, przynajmniej się nie pokąsasz. Dam Ci coś, co [...]

daleko stąd
dawno temu
żyli ona i on
kochali się
szanowali
ale się nie pobrali