Obiecał mi niebo w słoneczny poranek.
Obiecał smak słońca na pierwsze śniadanie.
Dał szklankę uśmiechu, gdy smutkiem wiatr zawiał.
I jego miłością pachniała ranna kawa.
Gdy noc się zbliżyła, gwiazdy wszystkie dał mi w ręce.
A wraz z gwiazd objęciem, swe gorące serce.
I tak dnia każdego, dawał mi wszystko.
Lecz nie chcę wszystkiego, chcę tylko by był blisko.