Hm...dość mocno to ujęłaś. Rozumiem Cię doskonale, bo również jestem młoda, ale kompletnie nie rozumiem moich rówieśniczek. Tego, że mogą tak nie szanować siebie idąc z każdy poznanym facetem do łóżka. A następnie, dziecko, zawalenie szkoły, brak pieniędzy...i długo by tu wymieniać. Ale czy aborcja jest rozwiązaniem? Nie!!! Z tym się nie zgodzę.