Twórczość, Glamorousgold

To takie straszne gdy sie jest zmeczonym, chce sie spac, ledwo jest sie w stanie utrzymac tel w reku, tv usypia a jednyak gdy nastanie cisza i slychac tylko delikatne stapanie po trocinach, wcinanie sianka lub skrobanie malymi ząbkami o domek nagle dopada bezsennosc, kazda wygodna pozycja staje sie niewygodna a mysli, ktore z regóły pozwalaja oddalic sie w swiat marzen i fantazji przemieniajac sie w sen, nagle znikaja. I wszyscy dookola spia a Ty jestes jedyna osoba na swiecie ktora nie spi ze swiadomoscia ze zasypiajac o 5 po godzinie uslyszy najbardziej wkurzajacy dzwiek na swiecie... I nawet 8 kaw nie pomoze...

29 lat... a ja nadal nie odróżniam "pchać" od "ciągnij"................
i przyrżnęłam w drzwi! Ałć

Widzę Go, gdziekolwiek nie spojrzę. A to jest tortura...
I wtedy wracam do rzeczywistości i już wiem, że odszedł.

Karmię się Twoimi kłamstwami
Jak słodkim lukrem z pączków
Nasycona nim pałam się z rozkoszy
Ale gdy smak już znika
Nie odczuwam niedosytu
Męczą mnie wyrzuty sumienia
Bo jak mogłam kolejny raz...?
I mimo, że to już utarty schemat
Że wiem jak będzie wyglądło jutro
To i tak wtulam się z radością w Twoje ramiona
Rozkoszuję się każdym Twoim dotykiem
Spijam z Twych ust kłamstwo za kłamstwem
I gdy mówisz, że jestem jedyna
Wypieram prawdę o innych
Bo tam gdzie wpierda się serce
Życiu rozum odbiera

On umarł dla mnie
I żadna cząstka już nie istnieje
I tak bez słowa i sentyment
Patrze na przeszłość
Niewidoma jestem
Odeszły wraz z nim wspomnienia
Zagoiły się rany
Blizny zniknęły
Uleciała gdzieś w przestrzeń nadzieja
Spisane plany wymyło marzenie
Niczym morze falami na piasku
I zostałam ja
Sama bez smutku
Bez echa
Wraz z nim umarła i dusz
Moja dusza
Zostało tylko ciało, czysty umysł
I serce, którego bicia nie czuje
I idę tak przed siebie
Bez celu
Bez planów
Bez żalu
Sama

Wiesz jak trudno jest udawać szczęście
gdy tam w środku odczuwa się ból
ile to wymaga wysiłku
uśmiechać się gdy serce ściska z rozpaczy
patrzeć, gdy widzieć się nie chce
słuchać gdy nie chce się słyszeć
iść gdy chce stać się w miejscu
być w tłumie, gdy woli się samotność
wiesz jak trudno nie okazywać Ci miłości
gdy chce się krzyczeć jak bardzo Cię kocham
ale gdy proszę
odwracasz się
gdy przepraszam
gardzisz mną
gdy mówię
nie słuchasz
więc udaję
bo wiem, że uśmiechem nie przegram

Mogę oszukać ciebie, jego i ją
Mogę oszukać siebie
Wymyślić piękną bajkę z cudownym zakończeniem
Prowadzić życie baśniowe
Mogę powiedzieć że nie pamiętam
Wmówić że nic nigdy nie było
Udawać, że nie znam, że nie widziałam
Wiesz... Mogę nawet z czasem przestać o Tobie myśleć
Powiedzieć sobie, że cię nie ma i nigdy nie było
Spojrzeć w lustro, uśmiechnać się szczerze..
Lecz gdy na chwilę przystanę
Przestanę udawać
Cofnę się w przeszłość..

Mogę oszukać jego, ją, Ciebie i siebie
Tylko nie oszukam serca.

Gdybym mogła wcisnęłabym BACKESPACE
Cofnęłabym te wszystkie chwile
Nie popełniła więcej tych samych błędów
Za pomocą klawisza DELETE usunęłabym Ciebie z pamięci
Taki „pstryk” i już Cię nie ma
ESC i anulowana zostałaby nasza miłość
Potrzebny mi format na dysku S:
CTRL + ALT + DELETE i zaczynam swe życie od nowa.

Nienawidzę Cię
Tak po prostu
Za każde słowo
Każde było kłamstwem
Za głębokie spojrzenie
Potrafiło mnie zwodzić
Za uśmiech
Który udawał być szczerym
Za "Kocham Cię"
Nie wiedziałeś co znaczy

Kocham Cię
Tak po prostu
Bo to silniejsze od mojej nienawiści