Pospolici ludzie,wgłębcie się trochę w myśl ;].Wszystko można zinterpretować w dwojaki sposób,nie jest wyłożone na talerzu.To nasze przeżycia tworzą nasze myśli.Nasz wyalienowany świat i dusza wciąż nami kierują,nas maskują.Starajmy się zrozumieć ludzi którzy są ambiwalentni bo to jest sztuka przez duże ,,S'' -tak sądzę.Zadaj sobie pytanie :Jestem dla siebie przyjacielem?. Wiem doskonale ,że rozmowy o problemach i o życiu nie należą do łatwych z moją osobą.Wciąż się zastanawiam dlaczego tak po prostu milczę w chwilach kiedy powinnam ratować cokolwiek mi pozostało i dlaczego nie odwracam się gdy wypadałoby.