Menu
Gildia Pióra na Patronite

Seks a religia.

Przemyślenia · Być może nieco głębsze rozmowy niż na wszelkiego rodzaju innych stronach.

Podziel się swoimi przemyśleniami

Napisz pierwszy komentarz w tym wątku lub dodaj swój głos do dyskusji.

  • Marcin005

    "Uważasz, że petting czy masturbacja to czyny karygodne w takim stopniu aby je tępić?"
    Nie wiem co to petting?
    Mastubacja jest zła bo jest urzeczowieniem siebie. Czasowym unicestwieniem własnej osoby. Z etycznego punktu widzenia jest gorsza niż kradzież. Kradzież to jedynie zabranie przedmiotu, urzeczowienie jest dużo gorsze. Tam mówi etyka. Nie religia.

    "Jeśli dwie osoby podejmują chęć przeżycia takiej niezobowiązującej chwili, uzyskując w ten sposób przyjemność i satysfakcję, traktując to jako przygodę, nie można im tego zabronić."
    I to nie jest zabronione, co nie znaczy ze to nie jest złe.
    Czy kłamanie jest zabronione?

    "Świat nie poznał jeszcze wszystkich bajek, kto wie jak będzie wyglądała następna."
    Racja nie poznał. Jednak kazdy zdrowy na umysle umie rozpoznac dobro i zło, albo [...]

  • Goldenrose

    Goldenrose

    Drogi Marcinie piszesz o przedmiotowym traktowaniu...
    Z tym się nie zgodzę, co innego, gdy tylko jedna z osób jest przekonana, że odpowiada jej taki obrót sprawy, a druga ma wątpliwości.
    Zaś zgoda dwóch osób na sprawienie sobie przyjemności bez większych konsekwencji oczywiście mam na myśli wolnych ludzi, a już na pewno nie w stałych zalegalizowanych związkach...uważam, że stwierdzenie jakoby to było przedmiotowe traktowanie możemy sobie darować...

    Podam teraz taki przykład: dużo osób seks bez zobowiązań nazywa właśnie przedmiotowym traktowaniem i jest nim wielce oburzona podczas, gdy dawniej posiadanie niewolnika, czy sługusa to nie było przedmiotowe traktowanie? W tych sytuacjach śmiało można stwierdzić, iż człowiek nie był człowiekiem tylko przedmiotem zwłaszcza w oczach swojego "właściciela". Obecnie ludzie o wysokim statucie społecznym, wysokim mniemaniu i obfitej zawartości portfela również posiadają służbę, która najczęściej traktowana jest jak roboty domowe...ale na ten temat nikt się nie oburza, a religia nie podejmuje tematu...
    Powiem więcej mąż leje żonę i dzieci każdego dnia bo przysłowiowa zupa była za słona, bo po prostu ma ciężką rękę, bo dzisiaj się nie napił, a żona w świetle religii nie może męża zostawić...a czy religia nazwała to przedmiotowym traktowaniem?

  • Marcin005

    Nie masz racji.
    W dodatku nie przeczytałeś tego co inny juz napisali, wróć do pierwszych wypowiedzi w tym temacie.
    Skupiasz sie na wątkach pobocznych zapominając o istocie.
    Seks i religia nie maja wspólnego mianownika.
    Nawet Froyd nie wątpił że człowiek ma godność, a seks bez miłości pozbawia człowieka godności czyniąc Go przedmiotem.
    Dlatego jest to naganne. Nie wynika to z religii tylko z róznicy między dobrem a złem.
    Pozdrawiam.

  • Goldenrose

    Goldenrose

    Dyskusja trochę ruszyła, ale dalej nie odpowiedziano konkretnie na postawione przeze mnie pytania.

  • Piłkareczka*

    Piłkareczka*

    No "Mruczek" to cyba nie wypada :D dlatego przez Pan napisałam ;)

  • Piłkareczka*

    Piłkareczka*

    Masz rację, ale nie do końca ;) Wydaje mi się, że to co dzieje się teraz w tej "dziedzinie" działo się i dużo dużo wcześniej...tylko nikt nie mówił o tym głośno. Choć muszę przyznać, że to jest i tak szokujące bo są państwa, gdzie kobieta nie ma wyboru ani praw więc robi się z nią wszystko. My mamy prawa i wybór, a 14latki chodzą w ciąży...
    Panie Kocie nie przebierał Pan w słowach ;)
    Podając ten przykład nie miałam na myśli, że tak napiszę puszczania się tylko sytuacje, gdzie ma się stałego partnera w kontaktach seksualnych i tylko w takich. Bo jak już wcześniej pisałam znam takie sytuacje.
    Marcin napisał żeby starać się unikać połączenia seksu i religii, ale moim zdanie to nieuniknione...
    Zadziwiające jest też to, że seks przed ślubem jest napiętnowany, ale już po ślubie i tak lepiej by o nim nie mówić...
    Tak czy inaczej moim zdaniem religia boi się tego tematu...

  • Marcin005

    Nie wiem nie jestem księdzem.
    Starajmy się unikac połączenia seksu i koscioła bo jak udowdnił mistcat religia i seks nie maja nic wspójnego.

    Jesli miałbym starac sie to wytłumaczyc. Małżeństwo jest pewnym symbolicznym punktem potwierdzającym miłośc. Ludzie składaja sobie przysięge ugruntowując ją w obecnosci Boga.
    Według mnie Bóg i tak i tak wie czy oni sie kochają. Małzeństwo ma raczej pomóc im a nie Bogu, by im było łatwiej dawac.

  • Piłkareczka*

    Piłkareczka*

    To w takim razie, dlaczego seks przed ślubem jest tak napiętnowany przez religię? Bez ślubu to już bez miłości?

  • Marcin005

    Według mnie jest zalezne od ich intencji. Jesli ich celem jest sprawienie sobie przyjemnosci po przez uzycie drugiej osoby to urzeczawiają te osobe i siebie. Niezaleznie czy sa przyjaciółmi czy nie.
    To tak jakby okradali siebie na wzajem. Niby suma wychodzi na zero jednak akt kradziezy pozostaje zły.
    Według mnie miłośc sprawia że seks staje sie dawaniem i wtedy nie jest zły.

  • Piłkareczka*

    Piłkareczka*

    Rozległy tu temat, ale postanowiłam, że i ja dodam 3 grosze :)

    Marcinie bardzo mądrze napisałeś i zgadzam się z Tobą jak i z Panem kotem ;) Nasuwa mi się jednak takie pytanie : jak Panowie ustosunkujecie się do takiej sytuacji, gdzie dwoje ludzi spotyka się tylko w celu przyjemności, seksu, kiedy to w codziennym życiu są przyjaciółmi lub znajomymi i nie przeszkadza im to w relacjach na co dzień...znam takie przypadki, dlatego pytam ;)
    Czy oni w ten sposób nie szanują siebie jeśli oboje na to przystają i nie czują się z tym źle? Dodam, że często nie ma miedzy takimi ludźmi miłości tylko czyste pożądanie, czy fantazja.

  • Marcin005

    "Napisał Pan seks=grzech, a to już większość wie tylko ja pytam dlaczego tak jest?
    Oczywiście mistcat ma racje.
    Jednak odpowiem na to pytanie. Dłaczego seks bez milości jest zły po prostu tak jak kradzież?
    Wynika to nie z widzimi sie czy zachcianki jakiegos biskupa, tylko z rozrózniania dobra i zła.
    Nasz własna osoba jest czyms cennym. powinnismy ją szanowac. Nie powinniśmy uzywac samych siebie do sprawiania sobie przyjemności, bo tym samym traktujemy własna osobę przedmiotowo. Urzeczawiamy siebie. (To rzeczy sprawiaja nam przyjemnośc komputer, jedzenie i tak dalej).
    Ale to tylko połowa problemu. Seks bez miłości jest także urzeczowieniem drugiej osoby. Naszego partnera. Obdzieranie ludzi z godnosci jest naganne niezaleznie od swiatopoglądu.

  • Goldenrose

    Goldenrose

    Myślę, że to temat jak każdy inny, a prowokacji tu nie czuje.

  • Goldenrose

    Goldenrose

    Szanowny Panie mistcat ten temat jest tak "oklepany", że aż nikt nie podjął się by go właśnie tu zamieścić...Jest wiele tematów, z którymi spotykamy się na co dzień co nie znaczy, że nie można nad mini podyskutować.
    Zaś śmiało mogę powiedzieć, iż to właśnie Pan poszedł na łatwiznę tak odnosząc się do tego tematu. Nie napisał Pan bowiem nic nowego a tym bardziej ciekawego i taka odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje.
    Napisał Pan seks=grzech, a to już większość wie tylko ja pytam dlaczego tak jest?

  • Goldenrose

    Goldenrose

    Pozwoliłam sobie na troszkę ostrzejszy temat, ponieważ lubię wyzwania. Mam nadzieję, że znajdzie się tu kilku równie odważnych i niewstydzących się tego tematu ludzi, którzy wejdą w dyskusję. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy seks w oczach religii to tylko przyjemne zło? Dlaczego pośród wielu przyjemności to właśnie ta budzi największe kontrowersje? Dlaczego religia reaguje tak a nie inaczej? Wreszcie dlaczego tak długo ten temat był tematem tabu? Chętnie poczytam ciekawe spostrzeżenia i wypowiedzi ;)

Gildia Pióra
Gildia PióraGildia Pióra

„Wszyscy mamy potrzebę bycia wysłuchanym lub podzielenia się tym, co już wiemy o życiu. To niesamowite jak wielu wspaniałych ludzi zagościło na tej stronie i na tym forum.”