Wiem,ze mu pomagam,i chce przestac, zeby sobie nie myslal, ze nie ma dziewczyny, nie musi sie starac,martwic.A jesli chodzi o sprawy lozkowe,to wie do kogo sie odezwac.Tego juz niechce.
nn33 Nadzieje,mialam,ale duzo myslalam, i juz nawet niechce do niego wrocic. Odkrylam swoja nowa pasje,chce mu pokazac ze jestem inna kobieta..i tez taka o ktora nalezy sie starac. Chce mu dac do myslenia,i zakonczyc bycie kochanka ,dobrym mocnym slowem, by w nocy sie polozyl i rozmyslal, wspominal.: ) Pragne,miec ten etap za soba, a zalezy mi tylko na ulozeniu kilku dobrych zdan.