AMA, ale wtedy nie wiedziałbym, że mnie nie lubisz... ;)
Wiem, wiem, dyskrecja nieśmiało i platonicznie lubiących jest troszkę pogwałcona, ale
uczmy się do cholery mówić o naszych uczuciach. :D
Ja Cię lubię, bez wzajemności, ale cóż... :)
Wszystko ma swoje zady i walety, jednak tak jest chyba uczciwie...
Towarzystwa były, są i będą, jest na to tylko jedna rada...
Jaka?
Jak było trzech użytkowników na krzyż, to takich towarzystw... było mniej. :D

A moim zdaniem niejawne polubienia dawały więcej swobody i mniej ,,towarzystwa wzajemnej adoracji"

O dzięki. Już widzę te krzywe spojrzenia na nasze małe kółko. :D
Nie ma co udawać, jednych lubimy bardziej, innych mniej, ale oceny powinny być jawne.
Wtedy widać, czy to tylko sympatia, albo antypatia, czy uczciwe zdanie o utworze.
Miłego wieczoru. :)

kołka wzajemnej adoracji zawsze tu były
a jawność ocen co najwyżej obnaży niektóre

generalnie moim zdaniem świetnie do tematu podszedł mój imiennik
"skoro ktoś ocenia, to powinien znać konsekwencje własnych ocen i mieć odwagę przyznać się do własnej decyzji, a także ją uzasadnić, jeśli trzeba"
pzdr

"wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę" ;)
A tak poważnie, jeszcze bardziej poważnie, bo powaga jest tu na miejscu, a wszyscy poważni wiedzą, że wesołość nie wyklucza powagi, to więcej można zdziałać pochwałami i ocenami "na kredyt", niż ostrą krytyką. Ludzie wrażliwi są drażliwi, a ci mniej zdolni - najbardziej.
Zdaję sobie jednak sprawę, że osoby wychowane w "komunie" (czyt. wiekowe) tęsknią za terrorem, za sadystycznym karaniem, za znęcaniem się na innych, mniej zdolnych, mniej pracowitych, mniej związanych z "rządzącą partią" i nie mogą żyć bez tego. :P:D
Pozdrawiam Wszystkich. :))

Tylko nie ktoś nie myśli, że jeśli go nie punktuję to znaczy, że go nie lubię!

Najbardziej jest pełna z użytkownikami, a tych ostatnio sporo :)

Moje osobiste odczucie: strona dzięki ostatniej zmianie stała się pełniejsza jak dla mnie.

Też mi się tak wydaje. Niech się tworzą, to nie koniec świata :-)

Będą się tworzyć niezależnie od wszystkiego. Taka ludzka natura.

Chodziło mi o tworzenie się łańcuszków wzajemnej adoracji

:)
jak przekonać nieprzekonanych, że jawność to nie szczepionka, ani tez łamanie kołem
zapasowym... itd.

a tylko przejrzystość - zalecana, gdyż zdrowa

Dobry wieczór,
Pełna transparentność jest dobra, skoro ktoś ocenia, to powinien znać konsekwencje własnych ocen i mieć odwagę przyznać się do własnej decyzji, a także ją uzasadnić, jeśli trzeba.

@szpiek, w jaki sposób można manipulować sercem?
Jak anonimowość chroni przed intrygami?

Pragnę zrozumieć Twoje zdanie, poniewż uważam, że tylko transparentność się opłaca na dłuższą metę... :-)

Nieujawnione oceny doprowadziły do intryg i manipulacji w postaci 300 fiszek pod wybranymi tekstami.