Jak to się dzieję, że ludzie którzy nas nie znają, wiedzą więcej o nas niż my sami?? I to jeszcze znają dokładnie Twoje wzloty i upadki. Nie wspomnę o tym, że zazdroszczą Ci czegoś, a nie doceniają to co mają w zasięgu swoich rąk

-Mam kochanka.
-Ale jak to?
-Ale to nic takiego, tylko rozmawiamy.
-A mąż? Jak Ty sobie to wyobrażasz! Dzieci masz...
-To naprawdę tylko rozmowy telefoniczne...

*Od tego się to zaczyna...

Ciężko nam dojść do siebie po wielkim rozstaniu, często człowiek odpuszcza sobie i oddaje życie w dobre ręce u góry...