Ja
Jestem Łukasz – cham i prostak,
tak zwany pan riposta.
Śmieję się zawsze, ze wszystkiego,
podobno nabijam się z każdego.
Może to i prawda, nie wiem,
chyba nikt nie jest tego pewien.
Na karku już prawie 16 wiosen,
nie ma już u mnie mleka pod nosem.
Czarne ciuchy często noszę,
tylko mi nie mów, że jestem emosem.
Długie włosy to coś, co mnie wyróżnia,
niestety głowę wypełnia próżnia.
Mój wymarzony zawód to psycholog,
chcesz to wygłoszę pouczający monolog.
Dobra muzyka to coś co lubię,
kolekcjonuję płyty, lecz często je gubię.
Szczerość to moja dobra zaleta,
szkoda ze nie wyglądam jak zawodowy atleta.
Kolejna zaleta to ciętość języka,
o czym wspomniałem na wstępie wierszyka.
Jak są zalety, to i złe strony
jestem z tego zadowolony.
Czasem kłamię, łgam w żywe oczy,
ale przy tym jestem bardzo uroczy.
Cenię sobie ładne kobiety,
ale nie takie co gadają same bzdety.
Fajna kobieta, to świetna sprawa,
liczy się przecież dobra zabawa.
Kto się mnie lęka,
niech pójdzie do kościoła i se poklęka.
Pomodli się za mnie i za siebie.
Podobno jest ktoś w niebie.
Nie obchodzi mnie czyjeś zdanie,
takie jest moje i niech tak zostanie.