na początku zawsze jest pięknie... jestem po przejściach myślałam , że człowiek zupełne przeciwieństwo męża da mi poczucie bezpieczeństwa...bliskość , rozczarowałam się... a później prześladował mnie ten strach przed samotnością on mnie powstrzymywał prze właściwym krokiem... dopiero depresja uświadomiła bezsens tego związku... wracam do równowagi... jestem sama odbudowuje relacje z synem
Człowiek już tak z natury zrobiony że we wszystkich dziedzinach życia lubi czuć się bezpiecznie. Przez to często zamian stawić czoła faktom i lękami z nimi związanymi - narzuca sobie co "powinien" zrobić.
A prawda jest taka, że póki strachu w tej materii z siebie nie wyrzuci, nie będzie się stanie ocenić obiektywnie drugiej osoby.