Twórczość, astrid;3

Bardzo chciałabym, żeby było jak w tych wszystkich amerykańskich filmach. Wiesz: wybiegasz z domu trzaskając drzwiami, jesteś w samej bluzie, prawie wpadasz pod samochód. Po prostu znikasz, tak na kilka dni. Po jakimś czasie rodzice nie wytrzymują, zaczyna szukać cię policja. A ty siedzisz sobie w jakimś miejscu o którym nikt z twoich znajomych nie ma pojęcia. Masz święty spokój. Taki najzwyklejszy święty spokój! Mija trochę czasu w końcu cię znajdują i jest inaczej.
Ale to niemożliwe, nigdy nie będzie inaczej.

Niech jeszcze raz ktoś powie, że miłość jest ślepa, osobiście załatwię mu wizytę u okulisty!

Rzadko spoglądam na mosty które za sobą spaliłam. Nie zwracam uwagi na to co dzieje się za mną, chyba że Ty wciąż mnie gonisz. Nie poddajesz się mimo trudności, nadal próbujesz mnie zatrzymać, ale ja boję się wracać! Tamto co było minęło- to już przeszłość. Wspomnienia.
Coś, co dalej boli.

Chcemy zmieniać nasze życie, niestety całe jest już zaplanowane jak przebieg gry: najpierw ja, potem ty. Naszym zadaniem jest tylko postarać się je wygrać.

Życie czasami bywa irytujące, zdarza się, że przestajemy się nim interesować. Mimo to nadal nie możemy pojąć samobójców.