Ile jeszcze kobieca serce potrafi znieść,
by szczęśliwe mogło być,
Ile jeszcze długich nieprzespanych nocy,
wśród zgiełku natrętnych, niechcianych myśli.
Ile jeszcze łez wylanych,
za kosmate kroki wspólnych niepowodzeń.
Ile jeszcze nie zrozumianych słów,
nadaremnych spotkań wśród kwitnącego bzu.
Ile jeszcze cudów, by pokochało znów.