Pewnie tak, ale tego to nawet ja sama nie wiedziałam:( Ale potrzebowałm tylko dobrego humoru, żeby wyrzucić z siebie, to okropieństwo, ten straszny pesymizm... i chyba zaczyna mi sie udawać:)
chcialam dodać wybaczam, ale zostawiłam to sobie na inną myśl;) aco do Kocham i pomoż mi... nie wiem, jak u Ciebie Wiola, ale niestety wśród moich znajomych te słowa są nadużywane, dlatego ich nie dopisałam. Ale musze przyznać, że dla mnie sa bardzo trudne.
Bez nadziei nie można żyć. Jeśli tylko pojawi się choć iskierka nadziei, płomyk, który pomimo silnego wiatru, mimo wielu przeszkód nie chce zgasnąć-warto żyć. Jeśli odnajdujemy przyjemność w obcowaniu z kimś, warto wtedy zachować dystans. Warto... a wtedy usłyszenie dla TEJ OSOBY słów takich, jakie wymieniłaś, będzie jak smarowanie miodem serducha- po obu stronach ;-)