Ciekawy wiersz, gdyby nie te powtarzające się na końcu każdej strofy był by nawet bardzo ciekawy.
Przekaz trochę mnie kuje. Nie ma sensu skazywać samego siebie, trzeba o siebie walczyć, wyciągać wnioski, nie popełniać drugi raz tych samych błędów. No ale to już moje osobiste zdanie:) Pozdrawiam:)
bylibyśmy wtedy jak ten dzień piękny...od pierwszej kropli rosy do promyka ostatniego, cudowne 12 godzin przeżyć, radości i smutków, każdego nowego życia zdobywalibyśmy te same serca...Już był taki film, można się zakochać, poślubić, rodzic dzieci i każdego ranka budzić się z białą kartą pamięci.