Nie pamiętam dokładnie jak to było z tym cytatem, ale był on na końcu książki kiedy on wraca do ukochanej (nie pamiętam czy mówię prawdę bo naprawdę dawno to czytałem) i okazuje się, że jej nie ma, że już tam nie mieszka czy coś i odchodząc wymawia te słowa jakby w pustkę czy może do samego siebie.. Ten cytat idzie za mną odkąd go przeczytałem i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go powiedzieć i to szczerze..
Ponowne zakochanie się faceta w tej samej kobiecie, jest zupełnie niemożliwe. Nic dwa razy się nie zdarza. Nie ma w tym tej pierwszej świeżości. Sam to przeżyłem. Usiłowałem skleić coś, czego nie da się skleić. Było raczej nudno i przykro, a po pewnym czasie rozleciało się zupełnie. Pozostało rozczarowanie i wielki ból.
Nie słuchaj, bo i tak nie zrozumiesz. Jedyne wyjście z sytuacji, zwłaszcza tzw kryzysowej, to patrz udając, że słuchasz. Proste, choć niekoniecznie miłe.
Oteo, dobre pytanie. Teoretycznie wynika tak jak piszesz, ale wiedząc w jakich czasach żył pan Oskar, sądzę iż wtedy była inna mentalność, kobieta nie mogła sobie pozwolić na tak wiele jak facet, stąd takie pragnienia kobiet i mężczyzn wymienia Wilde
tak ..ulegając sugestii innych rezygnujemy bardzo szybko, chociaż to zależy miedzy innymi także od tego jaki rodzaj przekazu definiuje naszą podświadomość
no to ja już jestem bardzo stara, leciwa staruszka z podtekstem , ewentualnie z zespołem dwubiegunowym lub z depresją , która jest produktem ubocznym zespołu , interpretacja należy do specjalisty z punktu widzenia prawa pisanego .. mim skromnym zdaniem