rzucili kamień
raz jeden, drugi, trzeci ....
docierać zaczęły do celu
stał...
początkowo płakał...
ale stał...
rzucali dalej...
czasem odrzucił,
ktoś zobaczył...
winnego znalazł,
jego...
a on
stał, nadal jeszcze stał...
uwierzył, ze kamieniem rzuca
choć kamień
mocno ściskał w dłoni
ciągle stał...
ciągle rzucali...
Nadzieja postanowiła się poddać
Wykluczony !!
a ja
kocham go ponad życie!
tylko
to za mało!
*mojemu synowi*
I.A.Sz. 18.09.2013