Noc dziś szepcze do mych myśli
Bym o dniu zapomnieć chciała.
Może za mnie go wymyśli,
Bym w kolejnych trwać umiała.
Tylko ona mnie rozumie,
Gdy się w pełni zwierzam jej.
Bardzo źle się czuje w tłumie,
A obroną jest jej czerń.
Gdy nie słychać obcych głosów
Ona wtedy budzi się.
Nasłuchuje czyichś losów,
To co czujesz dobrze wie.
Nam odsłania to co chcemy,
Na ten moment trzyma czas.
Póki blasku nie znajdziemy,
Dopóty w marzeniach będziemy trwać.
Jest zasłoną wielu cierpień,
W wielu po prostu wierzyć chce.
Potęgą silniejszą niż ogień jest,
Największe z kłamstw potrafi skryć.
Być może kiedyś zagadkę znów opowie
Jakim sposobem do gwiazd wzbić się mam,
Bez chwili zwłoki na nią odpowiem.
Jeśli jeszcze kiedyś spotkam Cię, to opowiem Wam
Jak było wśród gwiazd.