Autor
Lilith27
Pustka...Pustka otacza mnie swym kokonem...Tak jest lepiejNie czuje już nicTępym wzrokiem śledzę otaczający mnie światUciekam od życiaTak bardzo się bojęOn wróci wiem o tym-nadchodziBól rozrywający me serce jak bestiaSkrada się jak złodziejNie wiem kiedy zaatakujeUśmiech i wszechogarniające szczęście oznaczają, że jest już blisko...Panika ogarnia mój umysłMój kokon pęka-wiedziałam!Lecę wysoko, do gwiazd szybuję wśród szczęściaZaczynam spadać...Łzy zamazują pole widzenieZamykam oczyBestia wróciła...krwawa i bezlitosnaMoja rozpacz wzmaga tylko jej apetytNie otwieram oczu-Poddaję sięUpadam na kolanaJestem sama...Już lepiej...Pustka otoczyła mnie swym kokonem...21 zeszyt
Pustka otacza mnie swym kokonem...Tak jest lepiejNie czuje już nicTępym wzrokiem śledzę otaczający mnie światUciekam od życiaTak bardzo się bojęOn wróci wiem o tym-nadchodziBól rozrywający me serce jak bestiaSkrada się jak złodziejNie wiem kiedy zaatakujeUśmiech i wszechogarniające szczęście oznaczają, że jest już blisko...Panika ogarnia mój umysłMój kokon pęka-wiedziałam!Lecę wysoko, do gwiazd szybuję wśród szczęściaZaczynam spadać...Łzy zamazują pole widzenieZamykam oczyBestia wróciła...krwawa i bezlitosnaMoja rozpacz wzmaga tylko jej apetytNie otwieram oczu-Poddaję sięUpadam na kolanaJestem sama...Już lepiej...Pustka otoczyła mnie swym kokonem...
aCisza Cisza, oznaka spokujuCisza, błogi stan zawieszaniaCisza, pozornie niewinnaPrawda, oznaka sumieniaPrawda,21 zeszyt
Cisza, oznaka spokujuCisza, błogi stan zawieszaniaCisza, pozornie niewinna
Prawda, oznaka sumieniaPrawda,