Autor
aforystokrata
BezwiośnieŻar myślizetlony do ostatniego słowaw popiół milczenianie ogrzeje płomieniem nadzieichłodu samotnościbezgwiezdna ciszawskaże drogę na oślepostatnim iskrom niesionym wiatremjakby już tylko ciemnośćrozkwitnąć mogła w tobiebez niejjutrzence słońcom nieb dziecięcych spełnieńw ogrody błękitów szczęściaaż po upalną pewnośćniewypowiedzianą słowomczystym dotykiemw ukojenie sobądalej niż upojenie w rozkoszby ziścić nagle się pustkąbezsilnym dłoniomciszy po sobiebez cienia obietnicy powrotuinaczej niż jesienią wspomnieńwierze zetlonej do tęsknotyostatniejw dni więdnącebez ciebiejak ogień bez powietrzamamo.251 zeszyt
Żar myślizetlony do ostatniego słowaw popiół milczenianie ogrzeje płomieniem nadzieichłodu samotnościbezgwiezdna ciszawskaże drogę na oślepostatnim iskrom niesionym wiatremjakby już tylko ciemnośćrozkwitnąć mogła w tobiebez niejjutrzence słońcom nieb dziecięcych spełnieńw ogrody błękitów szczęściaaż po upalną pewnośćniewypowiedzianą słowomczystym dotykiemw ukojenie sobądalej niż upojenie w rozkoszby ziścić nagle się pustkąbezsilnym dłoniomciszy po sobiebez cienia obietnicy powrotuinaczej niż jesienią wspomnieńwierze zetlonej do tęsknotyostatniejw dni więdnącebez ciebiejak ogień bez powietrzamamo.
motylek96
konfitury i kornikipod sufitem zaplątana w firance pajęczynabyć może utkana dla szczęściaW pokoju nadgryzione meblestrojne w serwety ręcznie robionena porcelanowej zastawie opadły kurzlecz w całym domu roznosi się aromatczasów które przeminęłyze ściany spogląda ojciec i matkana zdjęciu malowanym/kto by teraz zawracał sobie głowętakimi sztuczkamiw erze fleszy i foto shopu/dziś już ojciec nie żyjematka na zdrowiu podupadłaa ja piszę niepotrzebne wierszewieczorami zaglądam w sekretne życie nocyzabłąkany kot skulony pod śmietnikiem siedzijakoś człowiek w śmietniku grzebieobydwoje bezdomni chyba sobie pisanipajęczyna jednak komuś dała szczęścieopadam z sił jak kurz na filiżance niedopitej kawy. na dziś już kończę. może zapukajądo moich drzwi.224 opinie i 5 zeszytów
pod sufitem zaplątana w firance pajęczynabyć może utkana dla szczęścia
W pokoju nadgryzione meblestrojne w serwety ręcznie robionena porcelanowej zastawie opadły kurz
lecz w całym domu roznosi się aromatczasów które przeminęły
ze ściany spogląda ojciec i matkana zdjęciu malowanym/kto by teraz zawracał sobie głowętakimi sztuczkamiw erze fleszy i foto shopu/
dziś już ojciec nie żyjematka na zdrowiu podupadłaa ja piszę niepotrzebne wiersze
wieczorami zaglądam w sekretne życie nocyzabłąkany kot skulony pod śmietnikiem siedzijakoś człowiek w śmietniku grzebie
obydwoje bezdomni chyba sobie pisani
pajęczyna jednak komuś dała szczęście
opadam z sił jak kurz na filiżance niedopitej kawy. na dziś już kończę. może zapukajądo moich drzwi.
12 January 2021, 18:17
https://youtu.be/3OHsDHVSTYc a zawsze może być tak 🙂kociak na fotce super!
Bławaciaty
dostrzegłem na wzgórzudwie postaciew jednym umyślejednajakby prawdziwaa druga w domyśledostrzegłem kurhan przekrwionyżywopłotów ściętychi taras fiołkowychmurz sił opadniętychdostrzegłem drzewana wpół jeno nagiea twarze ich smutneponure i bladedostrzegłem na wzgórzuże od jednego uśmiechuwszystko się mienii dostrzegłem w nimsiebiew pustych objęciachpięknej zwiastunki śmiercijesieni411 opinia i 15 zeszytów
dostrzegłem na wzgórzudwie postaciew jednym umyślejednajakby prawdziwaa druga w domyśle
dostrzegłem kurhan przekrwionyżywopłotów ściętychi taras fiołkowychmurz sił opadniętych
dostrzegłem drzewana wpół jeno nagiea twarze ich smutneponure i blade
dostrzegłem na wzgórzuże od jednego uśmiechuwszystko się mienii dostrzegłem w nimsiebiew pustych objęciachpięknej zwiastunki śmiercijesieni
21 October 2020, 21:28
Boże kochany, jak ludzie potrafią pięknie pisać :)
Tak, tak. Mistrz pióra Bławaciaty! :)
Maciek Zz
znikamWciąż oddalam się, niknęjak wąska smużka dymu.Bez śladu po mnie, zniknęjak pierwszy wiersz bez rymu.Na próżno będziesz szukać,odejdę też ze wspomnień.By serca już nie wzruszać,nic nie zostanie po mnie.429 opinii i 11 zeszytów
Wciąż oddalam się, niknęjak wąska smużka dymu.Bez śladu po mnie, zniknęjak pierwszy wiersz bez rymu.
Na próżno będziesz szukać,odejdę też ze wspomnień.By serca już nie wzruszać,nic nie zostanie po mnie.
11 October 2020, 22:39
Wiersz i zdjęcie - rewelacja. Pięknie :)
onejka
Art (deco)wiesz, że czekamna słów twoich naręczacodziennie świeże układam w ikebanyi chłonę zapachymoje myśliwydeptują nowe ścieżkimalują barwne obrazytam my objęcinie odrywamy cynoberowych usta ja wieszam je potem na mojej ścianie w tryptyki łzawe12.10.20122516 opinii i 6 zeszytów
wiesz, że czekamna słów twoich naręcza
codziennie świeże układam w ikebanyi chłonę zapachy
moje myśliwydeptują nowe ścieżki
malują barwne obrazytam my objęcinie odrywamy cynoberowych ust
a ja wieszam je potem na mojej ścianie w tryptyki łzawe
12.10.2012
1 March 2021, 17:35
Ja to chciałem zapytać, czy jeszcze poza mną Ktoś uważa, że dobrze byłoby zgłosić Utwór, żeby był drugi raz tekstem dnia, albo miesiąca, może roku? :)Myślę, że ten Wiersz wart jest takiego wyróżnienia. :)Pozdrawiam. :))
kati75
Przeminęła z deszczemZ każdym dniemjest mnie coraz mniejprzeciekam między palcamikroplami deszczuspływa po mnie wczorajszy dzieńlinie papilarne zacierająślady mego istnieniazmarszczki duszyodbijają się na twarzymijam kolejnym snembezszelestnie odchodzęnie zatrzyma mnie czaswieczności jestem przeznaczona... https://www.youtube.com/watch?v=PLf0GZ3NJHk&ab_channel=ewagreg 1611 opinii i 2 zeszyty
Z każdym dniemjest mnie coraz mniej
przeciekam między palcamikroplami deszczuspływa po mnie wczorajszy dzień
linie papilarne zacierająślady mego istnienia
zmarszczki duszyodbijają się na twarzy
mijam kolejnym snembezszelestnie odchodzęnie zatrzyma mnie czaswieczności jestem przeznaczona... https://www.youtube.com/watch?v=PLf0GZ3NJHk&ab_channel=ewagreg
8 September 2020, 19:44
Przyszedłeś w samą porę Adnachielu😉miło Cię widzieć 😉🙂 Dziękuję za twoje cenne słowa,miłego wieczoru 🌛✨ pozdrawiam serdecznie 🙂
scorpion
Nędzna GraGdy spoglądam w górę-jakże lepiej patrzeć z góryniewygodna to jest prawdapotępieńcze słyszeć chórycudzych myśli pośledzonychżem ja głupi po raz wtóryGdyby jednak spojrzeć w dół...czy nie lepiej znowu z dołu?ściszyć blade nieme myślizabortować nędzy płoduspadać, spadać, spadać, spadaćaż się spadnie z tego chłoduKtóry to się rodzi w nasczy jesteśmy w górze, w dole...jakaż to jest nędzna graprzy tym pospolitym stole124 opinie i 4 zeszyty
Gdy spoglądam w górę-jakże lepiej patrzeć z góryniewygodna to jest prawdapotępieńcze słyszeć chórycudzych myśli pośledzonychżem ja głupi po raz wtóry
Gdyby jednak spojrzeć w dół...czy nie lepiej znowu z dołu?ściszyć blade nieme myślizabortować nędzy płoduspadać, spadać, spadać, spadaćaż się spadnie z tego chłodu
Który to się rodzi w nasczy jesteśmy w górze, w dole...jakaż to jest nędzna graprzy tym pospolitym stole
12 September 2019, 09:23
Podoba mnie się;)
zatopiony.wrak.
inne miłościlubię patrzeć w oknaw których odbija się słońcenie domykaćszyb w samochodziei czuć jak jazz wylewa się po szybiena chodnikilubię na luźnych zapiskach mężastawiać literywśród cenzłomu i miedzisiedzieć za stajniąw zepsutym samochodzie pomiędzy płaczącą wierzbą a ursusemdotykać wzrokiem dopełniającego się księżycazmrużonymi oczamisuszyć świeże praniena sznurku1716 opinii i 7 zeszytów
lubię patrzeć w oknaw których odbija się słońce
nie domykaćszyb w samochodziei czuć jak jazz wylewa się po szybiena chodniki
lubię na luźnych zapiskach mężastawiać literywśród cenzłomu i miedzi
siedzieć za stajniąw zepsutym samochodzie pomiędzy płaczącą wierzbą a ursusem
dotykać wzrokiem dopełniającego się księżycazmrużonymi oczamisuszyć świeże praniena sznurku
30 January 2023, 11:57
(-;