Weszła do swojego pokoju razem ze swoją przyjaciółką. Tą, która jest przy niej zawsze, tą która pociesza, tą która zwyczajnie jest... Usiadły razem na podłodze z gorącą czekoladą z dużą ilością bitej śmietany w dłoniach i połową blachy czekoladowego ciasta. Podobno słodycze to najlepsze antidotum na smutek. Zazwyczaj oglądały razem Love story i zanosiły się płaczem przez pół nocy, ale dzisiaj Amelia potrzebowała rozmowy. Zwykłej rozmowy z jej ukochaną przyjaciółką.
-Wiesz... Może to zabrzmi banalnie, ale zawsze przegrywam, zawsze myślę,, że to ta jedyna szansa, zawsze myślę, że tym razem będzie dobrze. Tracę głowę, poświęcam się, a nic mi nigdy nie wychodzi. - popatrzyła na przyjaciółkę. - Śmiejesz się...
-Ja? Śmieję?
-Oczywiście, że się ze mnie naśmiewasz. - obruszyła się [...]