właśnie jestem w trakcie lektury utworów i "utworów" zamieszczonych na tym portalu. Pośród komentarzy pod nimi królują "komętaże". Nadto znacznie większą popularnością cieszą się "utwory", a nie utwory...Utworów jest mało, za to ilość "utworów" jest niezliczona, wręcz porażająca. Oto oblicze miejscowej aktywności...
To chyba zdanie o depresji. Może to też być wynik przebywania w sekcie. Wpływu kogoś, kto twierdzi, że życie jest dopiero po śmierci. Dziwnych ludzi i ich złego wpływu na nas na ziemi nie brakuje. Ja na przykład nie czytam Ciorana, ale wszędzie w internecie się natykam na niego, ale z własnej woli do niego nie wróciłem, a do Leca i Sztautyngera owszem.