Bursztynowe oczy, mokry nos
gdy mnie z nią zetknął los
kiedy ją w klatce zobaczyłam
moje szczęście w dom wprowadziłam
Ufność i przyjaźń do końca dni
w prezencie miałam za ten los psi
piękna miłość, bezkompromisowa
ludzkie uczucie przy niej się chowa
Trzy siostry mieszkały w mojej Dianie
Przyjaźń, Wierność i Zaufanie
odeszły wraz z nią na wieczne spanie
...................
Za miskę zupy z mego stołu
za, ciepłego, skrawek koca
za dobre słowo i uśmiech mój
gotowa była oddać żywot swój
Nie przerażała jej głęboka woda
ni, na drodze, kolczasta przeszkoda
nie raz przywierałam do jej ucha
ze łzami żalu, jak do fartucha
czujnym spojrzeniem w osamotnieniu
ciepłym językiem ulżyła w cierpieniu
radosnym szczekaniem, ogonkiem niedużym
pierwsza witała, w powrocie z podróży
Ona zawsze przy drzwiach stała
gdy do domu po pracy wracałam
i do spacerów gotowa w każdy dzień
a wierne oczy mówiły: "kocham cię"
I ja ciebie, mój psiaku kochany
darzyłam uczuciem takimże samym
i dziś jeszcze, choć lat minęło wiele
ze łzami wspominam Dianę
mojego Przyjaciela...