Prostymi słowy
Nakreślając oparcie miejsc
Chłodniejszych od mej duszy
Kolejnymi razy
Usuwać resztki cukru
Policzków
Trudniejsza wiara
Gdy zbiera za Tobą fragmenty oczu
Łatwiejszy wzrok
Oklepywany wciąż przez plecy
Delikatność określona mianem
Ciszej ciszej ciszej
Szeptu
Odwaga ginie niczym szkło
Nadtrudność bicia szybciej
Mam i tak kilka kwestii
Mówiło
Mam i tak kilka kwestii...