Każdy dzień był podobny miłe słowa gesty ,takie proste rzeczy na codzień..........wspólne milczenie też było fajne.........dziś już tego nie czuje ,a tak mi tego brakuje.Przegrałam z jego chorobą.
Nie słuchaj, bo i tak nie zrozumiesz. Jedyne wyjście z sytuacji, zwłaszcza tzw kryzysowej, to patrz udając, że słuchasz. Proste, choć niekoniecznie miłe.