I dla wszej wiadomości szanuję wasze poglądy i zdanie i mam świadomość tego, że mogę nie mieć racji, ale jak mam tak myśleć skoro nie odpowiadacie na moje argumenty ?? Pytam ciągle o coś a odpowiedzi jak nie było tak nie ma. Wcale nie uważam się za mądrego, uważam że jeszcze daleka droga przede mną aby być tym "mądrym" , nie jestem ani po studiach ani matury nawet nie mam. Nie jestem najmądrzejszym człowiekiem świata, ale jak coś mnie interesuje to się tym zajmuje. Skoro zadaje komuś pytanie, a ten ktoś zmienia temat tak , by wysZło na jego , a nie odpowiada mi na tamto pytanie to co mam myśleć?